Bp Jan Piotrowski: Potrzeba mądrych i odważnych ludzi

W 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Biskup Kielecki Jan Piotrowski odprawił Mszę św. w kieleckiej Katedrze. Wierni modlili się w intencji ofiar i prześladowanych w tamtym tragicznym okresie naszych dziejów.

Najświętsza Ofiara rozpoczęła się o godzinie 18.00. Uczestniczyli w niej przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, związkowcy oraz wielu kielczan, którzy pamiętali o smutnej rocznicy. W trakcie Eucharystii homilię wygłosił biskup Jan Piotrowski. – „Gromadzimy się w roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednocześnie wspominamy dramatyczną kartę z jej historii, która przypomina o stanie wojennym. Niezwykle trudnym i pełnym pogardy czasie wobec narodu. Mijają dni, miesiące i lata i koniecznie trzeba pytać o to, czym dzisiaj jest Polska i kim są Polacy?” – stawiał pytania biskup kielecki. – „Serce krwawi, a rozum wciąż zadaje sobie pytanie: dlaczego nie osądzono zbrodniarzy stanu wojennego, morderców górników, kapłanów oraz służalczych ideologów ograniczenia prawd obywatelskich?” – dodał.

Pasterz naszej diecezji przytoczył w tym kontekście fragment kazania z katedry lwowskiej św. biskupa Józefa Sebastiana Pelczara. – „Skąd to dzielenie się na wrogie obozy? Skąd to poniewieranie zasłużonych ludzi? Skąd te smutne i gorszące waśnie, w których często nie idzie o dobro kraju, ale o zadowolenia miłości własnej lub o zwycięstwo swego obozu? Ten sam biskup daje nam odpowiedź. Tych wad, a szczególnie niezgody pozbyć się nam trzeba jeśli chcemy naprawiać błędy przeszłości i zbudować gmach zbożny, a trwały. Niech każdy słucha słów przestrogi. Mniej blichtru i złudzeń, a więcej prawdy i rozumu” – cytował bp Piotrowski.

Po zakończeniu Mszy św.  zebrani w Bazylice Katedralnej odśpiewali hymn „Boże, coś Polskę”. Następnie, uczestnicy uroczystości udali się przed pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.

tekst za: em.kielce.pl

>> Galeria zdjęć