Bp Marian Florczyk: Moja szkoło, idź ze sztandarem tu obecnym w daleką przyszłość

Bp Marian Florczyk – absolwent jednej z najstarszych szkół w Kielcach, noszącej imię Jana Pawła II, przewodniczył uroczystości Jubileuszu 200-lecia szkoły, świętowanego w połączeniu z 41. rocznicą wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

Jubileusz rozpoczęła Msza św. w kościele Matki Bożej Fatimskiej w Kielcach – Dyminach. Przewodniczył jej bp Marian Florczyk. – Moja szkoło, idź ze sztandarem tu obecnym w daleką przyszłość. Życzę, aby szkoła wydała wielkich ludzi, na wzór św. Jana Pawła II – mówił w homilii.

Wspominał w niej patrona szkoły – Jana Pawła II, którego znał osobiście i po którym liczne pamiątki przekazał do tutejszego kościoła. Mówił także o etosie sztandaru w tradycji polskiej. Szkoła otrzymała dzisiaj sztandar z wizerunkiem św. Jana Pawła II, który biskup poświęcił.

– Dzisiaj upływa 41 lat, jak wasz patron został ogłoszony papieżem. Cały świat patrzył ze zdumieniem, co to za Polak? Stał się najsłynniejszy, najbardziej znany, bo wyrósł pod sztandarem Jezusa, wiary, tradycji polskiej – mówił bp Florczyk. Nowy sztandar nazwał „ważnym gościem”. – To nie jest jakaś dekoracja, to nie jest zwykłe płótno przytwierdzone do drzewca, to znak czegoś ważnego. Należy mu się szacunek, jak mamie i tacie. Będzie dla was znakiem zwycięstwa – mówił biskup, przypominając zastosowanie sztandaru w uroczystościach państwowych i wojskowych oraz cytując opis obrony sztandaru z „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza.

Po Mszy św. uroczystość była kontynuowana w szkole, gdzie biskup poświęcił tablicę upamiętniającą 200 lat placówki.

Jak powiedział KAI proboszcz parafii, ks. Tadeusz Szeląg, katecheci – Renata Skuza i ks. Adama Rosochacki – bardzo dobrze pracują z młodzieżą, przypominając życie i nauczanie patrona szkoły. – Miałem tutaj wspaniałych nauczycieli, dyrektorów; pierwszym był dyrektor Golka i jego żona. Często można go było spotkać na terenie Dymin, gdyż jeśli trzeba było porozmawiać z rodzicami jakiegoś ucznia, dyrektor udawał się tam osobiście. Kto tak teraz czyni? – mówi bp Marian Florczyk. – W tamtych czasach nie było świadectw z czerwonym paskiem, ale była odznaka w formie tarczy z napisem „Wzorowy uczeń” i taką odznakę otrzymałem. Interesowała mnie bardzo historia, której uczyła pani Piotrowicz. Były to czasy, że nie wszystko można było powiedzieć, a ona tę prawdę historyczną umiała przekazać; np. o żołnierzach AK. Te momenty historyczne były przywoływane – na przykład, gdy odsłaniano pomnik zamordowanych pod lasem. Lubiłem też matematykę, fizykę – wspomina bp Florczyk. I przyznaje, że najmniej chętnie uczył się języka rosyjskiego, bo „wiedziało się, że to język, którym mówi się w ZSRR”.

Na podstawie m.in. dokumentów zachowanych w Archiwum Państwowym w Kielcach odtworzono początki szkoły. 16 maja 1819 r. zwołano przedstawicieli wsi Dyminy w celu zawiązania Towarzystwa Szkoły Elementarnej. Wieś -obecnie dzielnica Kielc, składała się z 80 rodzin. Uczniów wówczas było 28.

Szkoła zmieniała budynki, przeszła trudne czasy rusyfikacji i II wojny światowej. Obecnie uczy się w niej ok. 200 uczniów. Rozwinięte są inicjatywy wolontariackie, harcerstwo, kontakty ze szkołami z zagranicy.

dziar
tekst za: ekai.pl

>> Galeria zdjęć