Idźcie i głoście! - Posłanie misyjne pani Wioletty Wierzchowskiej

Młodzi są nadzieją misji. Osoba Jezusa i głoszona przez Niego Dobra Nowina nadal fascynuje wielu ludzi młodych. Szukają oni dróg, na których można urzeczywistniać męstwo i porywy serca w służbie ludzkości (papież Franciszek). Słowa papieża znalazły swoje urzeczywistnienie w życiu Wioletty Wierzchowskiej. W swoim sercu poczuła szczególne wezwanie, aby głosić Chrystusa mieszkańcom Czadu w centrum Afryki, gdzie ma swoją placówkę misyjną Zgromadzenie Córek Maryi Niepokalanej.

Dlatego 23 października 2017 r. miało miejsce posłanie misyjne pani Wioletty Wierzchowskiej. Dokonał go Biskup Kielecki Jan Piotrowski w kaplicy Sióstr Niepokalanek przy ul. Wydryńskiej 9 w Kielcach. O godz. 17.00 rozpoczęła się Msza św., w czasie której Ksiądz Biskup wygłosił Słowo Boże. W Eucharystii uczestniczyli zaproszeni księża, rodzice przyszłej misjonarki oraz Siostry Niepokalanki wraz z Matką Generalną Dorotą Kocjan. Podczas Mszy św. pani Wioletta otrzymała Krzyż misyjny z rąk księdza biskupa. Już w listopadzie tego roku dołączy ona do Sióstr Niepokalanek w Timberi, w diecezji Gore, jako świecka wolontariuszka. Na tej misyjnej placówce od 2000 roku pracuje jej rodzona siostra Małgorzata. Nowej misjonarce życzymy wytrwałości w pracy misyjnej.

Czad jest państwem w środkowej Afryce, którego dużą część obszaru zajmuje pustynia. Jest jednym z najuboższych krajów świata, wyniszczonym najpierw kolonizacją francuską, a następnie wojną domową. Czadyjczycy utrzymują się głównie z rolnictwa i pasterstwa, choć kraj posiada  złoża ropy naftowej, ale słabo rozwinięty przemysł i komunikacja oraz mierna oświata, decydują o cywilizacyjnym zacofaniu tych terenów.

Życie w Afryce bardzo różni się od tego, które znamy na co dzień. My nie wyobrażamy sobie życia bez wody czy prądu. Tam, zwłaszcza w porze suchej, kobiety z odległych miejsc, czasami kilka kilometrów noszą wodę do swoich domów w pojemnikach stawianych na głowie. W Timberi, dokąd zawędrowały Siostry Niepokalanki,  brak jest elektryczności. Ludzie palą ogniska i gotują na trzech kamieniach. Jedzą jeden raz dziennie. Ich codzienny posiłek to tzw. bul z sosem. Jest to potrawa z mąki milu (rodzaj uprawianego tam zboża) i sos z mięsem kury, kozy lub bawołu dla mężczyzn, a z przyprawami i ziołami dla kobiet. Z papki otrzymanej z mąki, rękami formuje się kulki i zanurza w sosie. W porze deszczowej tj. od maja do listopada, obok uprawy milu ludzie zajmują się także uprawą orzeszków ziemnych, kukurydzy, sezamu, manioku. Z drzew owocowych najczęściej w tym regionie występują banany, mango, gujawa i papaja.

s. Agnieszka