Ks. Tomasz Rusiecki: Tylko w Bogu jest rozwiązanie sytuacji po ludzku sądząc beznadziejnych

Tłumy wiernych wypełniły kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej podczas czerwcowych modlitw ku czci św. Rity, którym przewodniczył ks. prałat Tomasz Rusiecki.

W tym miesiącu modlitwy ku czci św. Rity skumulowały się z dwoma innymi wydarzeniami: zakończeniem oktawy Bożego Ciała oraz jubileuszami sióstr służebniczek, dlatego przewodniczył im nie kto inny, jak Wikariusz Biskupi ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

Na początku wszystkich zebranych powitał ks. kan. Janusz Mularz – proboszcz parafii. Następnie rozpoczęła się uroczysta Msza św., którą koncelebrowali ks. kan. Jan Dudek i ks. Michał Haśnik.

W homilii ks. Tomasz Rusiecki, nawiązując do przeżywanego dnia zakończenia oktawy Bożego Ciała, mówił: - „Wystarczy otworzyć przed Bogiem serce, swój umysł i swoją wolę, a Bóg dokona rzeczy niezwykłych, pięknych i dobrych, które nas ubogacają (…). Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością”.

Na Jezusa często spoglądała św. Rita. – „Ona chciała doświadczyć chociaż trochę tego cierpienia, jakiego doświadczył Jezus na krzyżu” – mówił ks. Rusiecki. – „Święta Rita nie zapatrzyła się w siebie. Ona zapatrzyła się w Jezusa Chrystusa i może nam przychodzić z pomocą w sytuacjach, po ludzku sądząc, beznadziejnych” – dodał kaznodzieja.

Przybliżając życiorys świętej, Wikariusz Biskupi stwierdził, że św. Rita nie miała lekkiego życia. – „Jej życie było można powiedzieć beznadziejne. Przeżyła tyle trudności w swojej rodzinie, w swoim życiu, ale dla niej to była radość. My też uczmy się tak patrzeć na swoje życie. Patrzmy nie w to, co boli; nie w to, co trudne; ale w Tego, który zna wyjście z tej sytuacji. Święta Rita nam Go pokazuje – to Jezus Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały”.

- „Czy my nie tracimy tego Jezusa z oczu, czy Go nie gubimy po drodze?” – pytał ks. Rusiecki.

Nawiązując do wezwania z Litanii do św. Rity – „Orędowniczko w sytuacjach beznadziejnych” kaznodzieja zadał pytanie: - „Jakie to są te sprawy beznadziejne, skoro mamy pośród siebie Najświętszy Sakrament? To są te sprawy, z którym po ludzku nie możemy sobie poradzić, ale zawsze z tymi sprawami poradzi sobie Bóg. I po to mamy świętych, żebyśmy z ich pomocą w Bogu pokładali nadzieję. Po to mamy św. Ritę”.

 - „Ta beznadziejna czasem po ludzku sytuacja, jaką odbieramy w naszym życiu, przez spotkanie z Jezusem znajduje rozwiązanie” – dodał ks. Prałat.

Kaznodzieja wspomniał także o siostrach służebniczkach, które przeżywały swoje jubileusze. – „One także spotkały w swoim życiu Boga, są w niego zapatrzone i On jest dla nich największym skarbem”.

Po homilii siostry jubilatki odnowiły swoje śluby zakonne, które złożyły przed laty w Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek Dębickich. Po Komunii tradycyjnie zostały poświęcone róże, których rozprowadzono blisko 400. Nie mogło zabraknąć także życzeń skierowanych w stronę sióstr jubilatek, które wypowiedzieli przedstawiciele Róż Różańcowych, rodzice dzieci I-komunijnych oraz kapłani.

Po życzeniach został wystawiony Najświętszy Sakrament i odbyła się procesja do czterech ołtarzy wybudowanych wokół kościoła. Po błogosławieństwie nastąpiło poświęcenie ziół i wianków oraz oddano cześć relikwiom św. Rity.

Na zakończenie – przed kościołem na wszystkich zebranych czekała grochówka, jabłka i słodycze. Nikt nie mógł odejść z kościoła głodny, czy bez prezentu.  

Już po raz czternasty odbyły się comiesięczne modlitwy ku czci św. Rity w Kazimierzy Wielkiej, a po raz drugi – razem z Jej relikwiami. We Mszy św. uczestniczyli licznie zebrani parafianie oraz pielgrzymi spoza parafii, m.in.: z Działoszyc, Skalbmierza, Pińczowa, Jędrzejowa, Skalbmierza Kościelca, Książnic Wielkich, Koszyc, Kielc, Radomia i Rudy Śląskiej oraz pielgrzymi z parafii Miłosierdzia Bożego w Kazimierzy Wielkiej i okolicznych parafii dekanatu kazimierskiego.

xmhas

>> Galeria zdjęć (Strona parafialna)

>> Galeria zdjęć (Foto: Zdzisław Pilarski)