Szydłów: Święto Śliwki w „zagłębiu śliwkowym”

Co dziesiąta śliwka trafiająca na polski rynek, pochodzi z gminy Szydłów w województwie świętokrzyskim, zwanej z tego powodu zagłębiem śliwkowym. Dziękczynienie za śliwkowe zbiory rozpoczęła 18 sierpnia wieczorem w Szydłowie Msza św., a po niej miał miejsce festyn.

Mszę św. sprawowano na dziedzińcu zamkowym, przewodniczył ks. prałat Wiesław Jasiczek – proboszcz parafii św. Jadwigi Królowej z Kielc, a homilię mówił ks. Józef Smulczyński – wieloletni duszpasterz z Niemiec. Eucharystię celebrowali także: redemptorysta - ks. prof. Paweł Mazanka z UKSW w Warszawie i ks. Ryszard Piwowarczyk – proboszcz z Szydłowa. Zostały poświęcone dwa kosze śliw: dla gospodarza parafii i gospodarza gminy.

„Msza św. w intencji sadowników i ich rodzin oraz o pomyślność mieszkańców gminy to taka śliwkowo- dożynkowa tradycja” – mówi KAI proboszcz z Szydłowa ks. Ryszard Piwowarczyk. Przyznaje, że uprawa śliw – ponad 30 gatunków w rejonie, to motor napędowy lokalnej gospodarki i „wyjątkowo smakowity” produkt lokalny. „Przy plebanii jest duży parking, na którym od lipca do października trwa sprzedaż śliwek. Przyjeżdżają po nie samochody z Polski i z zagranicy, czyli nabywcy, którzy znają jakość śliwek z naszego zagłębia śliwkowego” – dodaje.

W tym roku śliwki obrodziły. Sadownicy przyznają, że zebrali więcej owoców niż przed rokiem, jednak dojrzewanie niektórych gatunków zakłóciła susza. Sadów w gminie Szydłów stale przybywa. 10 lat temu zajmowały 600, a teraz już ponad 1000 hektarów.

Podczas niedzielnego festynu można było obejrzeć wyjątkowy pokaz suszenia owoców. Tradycyjna metoda, znana co najmniej od XIX wieku, w Szydłowie nadal jest praktykowana. Owoce suszy się na tak zwanych laskach, dzięki czemu mają niepowtarzalną barwę i smak oraz dymny zapach.

Na dziedzińcu zamkowym podczas festynu sprzedawano śliwki oraz produkty ze śliwek, m.in. powidła, nalewki, pierogi, ciasta. „Śliwkową” promocję uzupełniał także program artystyczny – w tym roku gwiazdą był zespół Pectus.

Szydłów to nie tylko sadownicze zagłębie śliwkowe. Było o nim głośno w Polsce od czasów średniowiecza, szczególnie wskutek działalności budowniczej Kazimierza Wielkiego. Miasteczko zyskało miano "polskiego Carcassonne" dzięki zachowanemu do czasów współczesnych XIV-wiecznemu układowi urbanistycznemu zawierającemu wiele elementów - architektonicznych i przestrzennych - średniowiecznego miasta. Budowle zamkowe miasta, usytuowane w jego narożu, wchodziły ongiś w skład kazimierzowskiego systemu obrony kraju, spełniając funkcje ustrojowo-administracyjne i polityczno-strategiczne.

Do najważniejszych zabytków miasteczka, poza kościołem św. Władysława – fundacji Kazimierza Wielkiego, zalicza się: mury obronne wraz z Bramą Krakowską, zespół zamkowy (Sala Rycerska, Skarbczyk, Brama Zamkowa), kościół Wszystkich Świętych, synagogę.

dziar
tekst za: www.ekai.pl