W tym roku jedziemy do Peru

Odpowiadając na zaproszenie misjonarzy, na przełomie lipca i sierpnia br. dwóch kleryków naszego seminarium wraz ks. Łukaszem Zygmuntem, dyrektorem Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej, udaje się na staż misyjny do Peru.

Idea takich praktyk powstała z inicjatywy Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego. W ramach tej akcji w zeszłym roku 4 kleryków udało się do Kazachstanu. Tegoroczny staż misyjny odbędzie się w Peru - u misjonarzy pochodzących z naszej diecezji ks. Grzegorza Pańczyka i ks. Tomasza Cieniucha.

Ks. Grzegorz posługuje w parafii Puerto Bermudez, zlokalizowanej wiele godzin jazdy autobusem od stolicy Limy. Okolice, w których posługuje to dżungla amazońska, góry i lasy tropikalne. Jego parafianie, to „Colonos” - czyli potomkowie dawnych kolonizatorów hiszpańskich, którzy niegdyś zamieszkiwali te tereny oraz Indianie z plemienia Aschinka, zamieszkujący ponad sto wiosek dojazdowych.

W Wikariacie Apostolskim San Ramon, na którego terenie znajduje się ta placówka misyjna, posługuje ks. Tomasz Cieniuch. W Puerto Bermudez znajduje się kościół, niegdyś obsługiwany przez Ojców Franciszkanów.

Podczas naszych praktyk będziemy pomagać w pracach wokół kościoła i szkoły parafialnej, a także w posłudze duszpasterskiej, na ile pozwalają nam przepisy liturgiczne. Mamy poznawać pracę misjonarza „od kuchni” i wyrabiać w sobie wrażliwość na drugiego człowieka, także tego, który mieszka z dala od nas.

Tamtejszym wspólnotom zostaną przekazane różnego rodzaju sprzęty liturgiczne, będące darem wiernych z Diecezji Kieleckiej. Wyjazd ten nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc modlitewna i materialna wielu osób. Na ten cel zostały przeprowadzone kwesty w parafiach: Daleszyce, Łopuszno, Miechów, parafii garnizonowej w Kielcach i parafii katedralnej (przy Bazylice Katedralnej i przed kościołem seminaryjnym), a także parafii bł. Józefa Pawłowskiego z grona 108 męczenników we Włoszczowie. Była to okazja by szerzej odpowiedzieć o roli, jaką misie spełniają w Kościele, a także o naszym wyjeździe do Peru. Wyjazd ten traktujemy jako życiową przygodę, która z pewnością pozostanie na długo w naszych wspomnieniach.

Al. Filip Korban