Nasi biskupi u papieża Franciszka

Bieżące wyzwania, rozpoczęty synod oraz zadanie zatrzymania młodzieży we wspólnocie Kościoła – m.in. tego dotyczyło spotkanie papieża Franciszka z czwartą grupą polskich biskupów. W tym gronie był Biskup Kielecki Jan Piotrowski oraz biskupi pomocniczy: Marian Florczyk i Andrzej Kaleta.

Biskup Piotrowski podkreślił, że spotkanie z papieżem było pięknym czasem, trwało ponad dwie i pół godziny i każdy mógł zadać osobiste pytania, związane z własną diecezją. - Ojciec Święty udzielał nam odpowiedzi lub wskazywał lepszy kierunek działania - mówił.

Biskup Jan zapytał o rozpoczęty w Kościele Katolickim synod o synodalności, którego założeniem ma być szeroka konsultacja wśród wiernych spraw dotyczących współczesnego Kościoła.

- Pytałem w zasadzie o „synodalność”, która w świetle pewnych informacji, a nawet dezinformacji na temat tego, co dzieje się w Kościele w Niemczech, budziła pewne niepokoje. Prosiłem Ojca Świętego o kilka wyjaśnień. Papież podkreślił, że synod i synodalność to nie ma być droga do podejmowania decyzji doktrynalnych czy liturgicznych, ale to jest odkrywanie kościoła żywego przez słuchanie, bliskość, komunię i modlitwę za Kościół. Ojciec Święty długo odpowiadał na to pytanie. Na koniec osobiście zapytał mnie: czy ci już wszystko powiedziałem? – dodał biskup Jan.

Ordynariusz diecezji kieleckiej podkreślił, że najważniejsze jest to, aby dobrze zrozumieć przesłanie papieża Franciszka, wyrażone zarówno podczas bezpośrednie spotkania, jak i podczas rozmów z przedstawicielami watykańskich urzędów.

- Jest wiele rzeczy, które stają przede mną, jako biskupem i w ogóle biskupami do refleksji, jednak ośmielę się powiedzieć, że jako kościół kielecki nie mamy powodu do kompleksów. Może nie zawsze robimy lepiej niż inni, ale nie mniej, zarówno w liturgii, pobożności wiernych, w dziełach miłosierdzia i sytuacjach losowych, na horyzoncie ciągle widzimy człowieka w jego potrzebach – zauważył.

Wśród innych refleksji po spotkaniu z papieżem biskup wymienił potrzebę mądrej oceny rzeczywistości w jakiej żyjemy, zarówno społecznej, jak i politycznej, oraz umiejętność krytycznego spojrzenia na wspólnotę wiary.

- Jest wiele pięknych owoców ludzkiej pracy, ale są też niestety ludzkie słabości, grzechy, zgorszenie. Dla mnie i pewnie dla każdego biskupa rzeczą bolesną jest to, gdy wszystko określa się pod mianownikiem „Kościół”. Nie. Trzeba umieć też popatrzeć na osobistą odpowiedzialność ludzi będących w Kościele, ale nie spełniających kryteriów życia ewangelicznego. To może być u księdza, biskupa czy wiernych świeckich - zaznaczył.

Podczas wizyty wyznaczeni biskupi składali także raporty dotyczące siedmiu diecezji wchodzących w skład metropolii katowickiej i krakowskiej.

Biskup Jan Piotrowski był w Kongregacji Ewangelizacji Narodów, związanej z misjami.

- Taką dla nas wszystkich miłą sytuacją było to, ze zauważyłem, iż z tych siedmiu diecezji pochodzi 30 proc. polskich misjonarzy. Również z tych metropolii jest dość wysoka ofiarność na rzecz misji. Mogę powiedzieć odpowiedzialnie, bez względu na to jakie są opinie świata i prasy, że prefekci i sekretarze kongregacji widzą, że duszpasterze i biskupi polscy pracują. Ośmieliłem się nawet powiedzieć, że nie należymy do grona leniwych biskupów. Podejmujemy dużo wysiłków różnej natury – dodał biskup.

Podczas spotkania z papieżem rozmawiano też o sprawach młodzieży w Kościele. Ojciec Święty przypomniał, że smartfon to nie jest dziś narzędzie, ale wręcz język młodzieży, która nie jest zainteresowana telewizją, ale mediami społecznościowymi, które nie zawsze zawierają treści wysokich lotów. Nie pominięto też rozmowy o rodzinie, która jest najlepszą przestrzenią ewangelizacji. Ojciec Święty zwrócił też uwagę na rolę parafii w duchowym rozwoju młodzieży.

Zapytany o to, na jakie obszary w diecezji kieleckiej chciałby zwrócić uwagę po wizycie u papieża, biskup Jan Piotrowski podkreślił, że czeka go w najbliższym czasie powrót do pewnych wskazań, dokumentów, czy sugestii które zostały przekazane podczas wizyty

- Trzeba to jeszcze raz odczytać i próbować wcielać w życie. Na pewno taką sprawą jest rodzina i duszpasterstwo rodzin oraz sprawa powołań: świadectwa wiary i naszego kapłańskiego życia. Bo nie ma lepszej zachęty do powołań niż nasze dobre życie kapłańskie i biskupie, ale nie tylko, bo wszystko się zaczyna w rodzinie. Myślę, że w tej dziedzinie też potrzeba nowych dróg – dodał  biskup.

Ciekawostką jest fakt, że biskup kielecki Jan Piotrowski przekazał papieżowi Franciszkowi jubileuszowy album dotyczący bazyliki katedralnej w Kielcach i uczył Ojca Świętego, jak wymawia się: „Kielce”.

tekst za: radio.kielce.pl

>> Posłuchaj całej rozmowy