Pozdrowienia z Peru

Na adres Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej wpłynął list od ks. Tomasza Cieniucha – naszego misjonarza posługującego w Peru. Zachęcamy do lektury!

___________________

Szczęść Boże! Kochani!

Obecnie  posługuję na placówce misyjnej w Breu w Peru, blisko granicy z Brazylią. Od Pucallpy prawie godzinę lotu awionetką. Misja jest pod wezwaniem Krzyża Świętego. Mieszkają tu Indianie Jaminaguas, Czitonaguas, Amahuakas, Aszaninkas, Aszaninkas i jedna wioska Janeszas. Istnieją też Indianie odizolowania od cywilizacji.

Teraz jestem na etapie budowy domu i podłączania instalacji wodnej. Muszę ogrodzić działkę. Jestem na etapie rozmów z władzą żeby zdobyć teren pod budowę kościoła i całego zaplecza. Inną kwestią jest otrzymanie ziemi pod jakąś uprawę. Za wszystkim trzeba chodzić. Tutaj w Breu wszystko jest drogie i trzeba przywozić z Pucallpy. Niektóre produkty są z Brazylii. Prąd jest od godziny 18.00 do 21.30.

Jest tutaj baza wojskowa, posterunek policji, ośrodek zdrowia, przedszkole, podstawówka oraz secundaria, czyli odpowiednik gimnazjum. Ludzie żyją z łowiectwa, połowu ryb, zbieractwa. Jest ogrom potrzeb... jak w całym Peru. Ciągle ktoś przychodzi z jakąś potrzebą. Chcą ubrania, zabawki, leki, żyłkę i haczyki do łowienia. Niestety nie uprawiają ziemi, więc brakuje warzyw, mięso jest z lasu – czyli to co upolują. Fakt, że jest kilka sklepów, ale generalnie Indianie nie mają pieniędzy i nie znają wartości pieniądza.

W mojej misji jest 27 wiosek. Można dotrzeć do nich zasadniczo łodzią. Nawet kilkanaście godzin do najdalszych osad. Mam wiele pracy duszpasterskiej.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich diecezjan na czele z Księdzem Biskupem Janem oraz Biskupami Marianem i Andrzejem oraz wszystkimi duszpasterzami i osobami życia konsekrowanego. Serdecznie i dziękuję za Wasze dobre serca i dar modlitwy.

Ks.Tomasz Cieniuch
MISJONARZ W PERU