41 rocz. śmierci biskupa Jana Jaroszewicza

17 kwietnia 2021 r. mija 41 lat od śmierci Biskupa Kieleckiego Jana Jaroszewicza. Uczestniczył m.in. w obradach Sobotu Watykańskiego II. Jest pochowany w podziemiach Bazyliki Katedralnej w Kielcach. Zachęcamy do modlitwy w jego intencji.

Jan Jaroszewicz urodził się 27 maja 1903 roku w Mitawie, w dawnych Inflantach polskich, na terenie przedwojennej Łotwy. W rodzinnej miejscowości ukończył szkołę podstawową i rozpoczął naukę w gimnazjum. W wyniku działań wojennych, w 1915 roku gimnazjum zostało przeniesione w głąb Rosji do Tuły, gdzie Jan ukończył naukę w gimnazjum. Po wysiedleniu ze Związku Sowieckiego trafił do Kielc i tu w 1920 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego, które ukończył w roku 1925. W październiku 1927 roku ks. bp Łosiński posłał ks. Jaroszewicza na dalsze studia teologiczne na KUL. Po roku wyjechał na studia do Fryburga szwajcarskiego. 17 lipca 1931 roku ks. Jan Jaroszewicz obronił pracę doktorską.

Po powrocie ze studiów od 1931 roku ks. dr Jan Jaroszewicz pełnił funkcję ojca duchownego i wykładowcy teologii dogmatycznej w kieleckim seminarium duchownym. Był dyrektorem Apostolstwa Modlitwy i Krucjaty Eucharystycznej, moderatorem Sodalicji Mariańskiej. 26 czerwca 1939 roku ks. Jan Jaroszewicz został mianowany rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Jako duszpasterz kościoła Świętej Trójcy przez lata okupacji wraz z kuratorem mieszkał w gmachu seminaryjnym. Ksiądz biskup Kaczmarek przekazał znaczną część budynku seminarium szpitalowi wojewódzkiemu, zajętemu wtedy przez Niemców. W trudnych latach okupacji narastały wojenne problemy, seminarzyści byli lokowani w różnych miejscach w mieście w prymitywnych warunkach bytowania i nauki. Seminarium ciągle groziło zamknięcie, zdarzały się długie przerwy w nauczaniu. Ksiądz Rektor mimo zakazu niemieckiego przyjmował do seminarium zgłaszających się kandydatów do kapłaństwa. Otworzył drzwi dla kleryków z innych diecezji, gdzie okupant zamknął seminaria. Wśród przygotowujących się do kapłaństwa nie lękał się ukrywać alumna, z pochodzenia Żyda, który z tego powodu został usunięty z innego seminarium. W przeddzień tzw. sowieckiego wyzwolenia sowiecki "kukuruźnik" rzucił bomby na dom przy ul. Mickiewicza naprzeciw byłej prokuratury. W tym domu mieścił się szpital i przytułek dla wysiedlonych warszawiaków. Ksiądz Jaroszewicz przez całą noc z kilkoma osobami wyciągał zabitych z gruzów i spod płonących belek, modlił się nad nimi. Rannych przenoszono do budynku seminaryjnego i tam ich opatrywano.

Z zakończeniem wojny ks. Jaroszewicz ustąpił z urzędu Rektora. Nadal jednak wykładał teologię dogmatyczną, ponadto poświęcił się redagowaniu "Współczesnej Ambony" oraz wiele czasu poświęcał posłudze rekolekcyjnej i konferencjom dla sióstr zakonnych. 27 września 1949 roku ks. Jan Jaroszewicz otrzymał nominację na wikariusza generalnego diecezji kieleckiej.

Tymczasem nad pasterzem kieleckim i diecezją zbierały się chmury komunistycznych prześladowań. Ksiądz biskup Kaczmarek prezentował najbardziej bezkompromisową postawę wobec komunistów polskich, którzy w walce z Kościołem realizowali linię Moskwy. 20 stycznia 1951 roku ks. Jan Jaroszewicz został aresztowany wraz z ks. bp. Czesławem Kaczmarkiem i osadzony w warszawskim więzieniu na Mokotowie. W kartotece ks. Jaroszewicza opracowanej przez wojewódzki Urząd do Spraw Wyznań sporządzono notatkę: "W życiu społecznym udziału nie brał, do organizacji społecznych nie należał, stosunek jego był wrogi. Za niereagowanie na wrogie wystąpienia księży do Polski Ludowej, co uwypukliło się w procesie wolbromskim, wraz z biskupem Kaczmarkiem został zatrzymany przez władze bezpieczeństwa". 6 czerwca 1951 roku sufragan kielecki bp Franciszek Sonik interweniował u samego prezydenta Bolesława Bieruta o ustalenie przyczyn aresztowania ks. Jana Jaroszewicza, o wskazanie miejsca jego pobytu oraz w sprawie innych księży kieleckich, także aresztowanych. Interwencja pozostała bez odpowiedzi.

Podczas śledztwa przygotowywano go na świadka w procesie biskupa Kaczmarka. Nie przyznał się do popełnienia jakichkolwiek przestępstw. Na zadawane pytania odpowiadał: "Nie wiem", "Nie pamiętam". Metoda milczenia okazała się na tyle skuteczna, że nie wystąpił w procesie biskupa Kaczmarka. Skazano go na cztery lata więzienia. Więziony był w Warszawie i w Goleniowie. Księdzu Jaroszewiczowi nie udowodniono żadnej winy, a jednak w więzieniu przesiedział wszystkie lata z zasądzonego wyroku. Opuścił więzienie 14 stycznia 1955 roku. Pierwsze kroki w towarzystwie sióstr zakonnych skierował na Jasną Górę.

W tydzień po opuszczeniu murów więziennych ks. dr Jan Jaroszewicz rozpoczął wykłady w seminarium duchownym i podjął pracę w kurii. Z obawy przed interwencją władz państwowych nie objął oficjalnie urzędu wikariusza generalnego, ale faktycznie pełnił tę funkcję. 4 sierpnia 1955 roku z inspiracji biskupa Kaczmarka kapituła katedralna powierzyła mu władzę w diecezji.

W tym czasie wzmogła się troska o katechizację dzieci i młodzieży, podjęto przygotowania do obchodów 1000-lecia chrześcijaństwa w Polsce. Władze twierdziły, że wzrosła reakcyjna działalność kleru, gdyż przyhamowano różne inicjatywy księży patriotów. Na wsiach księża odważnie występowali przeciw spółdzielniom produkcyjnym. Wobec takiej aktywności kieleckiej kurii władze wojewódzkie wywierały nacisk na biskupa Sonika, by odsunął między innymi ks. Jaroszewicza od pełnienia jakichkolwiek funkcji w Kielcach. Po ustnych żądaniach Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej skierowało 24 sierpnia 1956 roku pismo do bikupa Sonika z oświadczeniem, że się "nie zgadza, by ks. Jan Jaroszewicz zajmował jakiekolwiek stanowisko w Kurii Diecezjalnej, Seminarium Duchownym lub na terenie miasta Kielc. Uważa się za wskazane, by wymieniony w terminie do dnia 15.09.1956 roku został skierowany na placówkę parafialną poza Kielcami. Ks. Jaroszewicz swoimi rozmowami z księżmi i wykładami w Seminarium ustawia ich przeciw Polsce Ludowej". Na szczęście zmieniająca się sytuacja polityczna w Polsce zakończyła tę sprawę.

10 grudnia 1957 roku ks. dr Jan Jaroszewicz z rąk Piusa XII otrzymał nominację biskupią. Sakrę biskupią przyjął 11 lutego 1958 roku wraz z ks. Szczepanem Sobalkowskim. Po śmierci biskupa Czesława Kaczmarka, 13 września 1963 roku został mianowany administratorem diecezji kieleckiej przez Prymasa Polski ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Ordynariuszem diecezji został na mocy bulli Pawła VI z 20 marca 1967 r. Jako biskup kielecki uczestniczył w obradach Soboru Watykańskiego II. Był oddany całkowicie pracy duszpasterskiej w diecezji, a ta wymagała wielu nowych inicjatyw w związku z uchwałami Soboru.

Biskup Jan Jaroszewicz zmarł 17 kwietnia 1980 r. Pochowany został w podziemiach Bazyliki Katedralnej w Kielcach.

tekst za: www.kielce.katedra.pl