Bp Andrzej Kaleta: Ofiarujmy umartwienia Wielkiego Postu za naród ukraiński

W Środę Popielcową w samo południe Ksiądz Biskup Andrzej Kaleta celebrował Mszę św. w Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie.

Przyczyną szczególnego bólu, jakiego w tych dniach wszyscy doświadczamy, jest świadomość cierpień ponoszonych przez naród ukraiński pogrążony w wojnie. To za nich pragniemy ofiarować dzisiejszą modlitwę i rozpoczynający się Wielki Post – mówił w homilii bp Andrzej Kaleta. Eucharystię koncelebrowali: ks. dr Stanisław Słowik – dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej oraz ks. Łukasz Zygmunt – dyrektor piekoszowskiego domu. Na modlitwie zgromadzili się pracownicy, mieszkańcy, pacjenci oraz goście z oddziału szpitalnego.

Dom – miejsce leczenia i pobytu osób chorych i niepełnosprawnych, stał się także schronieniem dla blisko 50 osób z Ukrainy. W homilii bp Kaleta mówił o wyzwaniach, jakie stawiał i stawia przed wiernymi Wielki Post, także w kontekście obecnej sytuacji na świecie i za polską granicą.

Przypomniał fragmenty z Księgi Psalmów, wielkopostne wątki w poezji Stanisława Wyspiańskiego i Artura Chojeckiego, którzy „wyznawali odwieczne pragnienie człowieka do zdjęcia z siebie ciężaru win, do przywrócenia w sobie samym pierwotnego piękna i harmonii”. – Ich postawa jest głęboko osadzona w chrześcijańskiej praktyce pokutnej, której tradycja sięga Starego Testamentu. Człowiek bowiem zawsze potrzebował oczyszczenia z win, uwolnienia od wyrzutów sumienia – mówił biskup, cytując króla Dawida i proroka Jonasza. Przypomniał także genezę praktyki posypywania głowy popiołem, która „przejęta przez chrześcijaństwo stała się symbolem pokuty, uznania swojej grzeszności i pokory względem Boga”.

– Niemniej od razu trzeba powiedzieć, że tak jak nie wszyscy przyjmowali chrześcijaństwo mylnie dopatrując się w nim religii głoszącej kult wyrzeczeń, cierpienia, śmierci i grobu, tak też nie wszyscy potrafili zrozumieć głęboką symbolikę popiołu – zauważył bp Kaleta.

Postawił pytanie, czym dla współczesnego chrześcijanina jest popiół i co on oznacza? Chodzi o to, że człowiek ma powstawać z grzechu i powracać do kochającego go Boga, czyli ma umierać dla grzechu, co właśnie symbolizuje popiół oraz powracać do życia. – A więc trzeba przejść przez popiół, aby mieć udział w radości zmartwychwstania – podkreślał biskup.

Przypomniał środki, przez wieki wypracowane przez Kościół, które służą wewnętrznej przemianę, tzn.: post, jałmużnę i modlitwę.

– Post ma na celu opanowanie siebie, kontrolę nad swoimi pragnieniami i dążeniami. Dotyczy on przede wszystkim codziennego pokarmu, ale trzeba go także rozciągnąć na inne sfery naszego życia: alkohol, tytoń, język, telewizję itp. Post jest ćwiczeniem, które ma doprowadzić do tego, że człowiek będzie rzeczywiście panem siebie i nauczy się mówić pokusie „nie!” – mówił bp Kaleta. Z kolei jałmużna „otwiera nas na innych, pomaga nam wyjść z ciasnego kręgu naszego egoizmu, uczy wrażliwości na konkretne potrzeby bliźnich”. Dzięki modlitwie „człowiek wchodzi w głęboką relację z Bogiem, wszystko zostaje w nim oczyszczone i nasycone światłem, pięknem i łaską”.

Przypomniał wyjątkowe okoliczności obecnego Wielkiego Postu. – Na naszych oczach cierpi naród ukraiński. Znamy ten ból, bo Polacy nie raz musieli znosić skutki różnych wojen, zaborów i najazdów. Odkładając na bok wszelkie uprzedzenia otwórzmy nasze serca i na ile potrafimy, śpieszmy im z pomocą właśnie przez modlitwę, post i jałmużnę. W ten sposób nasze przeżywanie Wielkiego Postu stanie się najbardziej autentyczne i zasługujące na Boże zmiłowanie nad światem, którego tak bardzo potrzebujemy – zachęcał bp Andrzej Kaleta.

dziar
tekst za: ekai.pl