Bp Jan Piotrowski o Benedykcie XVI: Stał się w pewien sposób głosem Jana Pawła II

Wspominając zmarłego Ojca Świętego Benedykta XVI, Biskup Kielecki Jan Piotrowski podkreśla, że spotykał go kilkukrotnie będąc Krajowym Dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych oraz członkiem Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

Biskup wspomina, że tuż po wyborze na papieża, Benedykt XVI w bazylice św. Pawła za Murami powiedział o misyjnej potrzebie głoszenia Ewangelii w trzecim tysiącleciu. – Można powiedzieć, że stał się w pewien sposób głosem Jana Pawła II – dodał biskup.

– Ja byłbym ostrożny w ocenach, ponieważ nie da się wszystkiego powiedzieć o Ojcu Świętym Benedykcie w kilku zdaniach. Natomiast to co osobiście mnie ujęło, to jego pierwsza encyklika „Deus caritas est”. Nie tylko dlatego, że nosi tytuł zaczerpnięty z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła, ale jest też źródłem wiedzy o tym, jak odczytywać chrześcijańską miłość, jak nią ocieplać, a nawet więcej, przemieniać świat. I tu Ojciec Święty w moim odczuciu naprawdę dał nam bardzo dobry przykład, bo on sam był bardzo ciepłym, dobrym, kochającym człowiekiem, dawało się to wyczuć – mówił biskup kielecki.

Biskup Jan Piotrowski wspomina, że ważnym przeżyciem było dla niego także spotkanie z Benedyktem XVI w 2006 roku, w czasie audiencji dyrektorów Krajowych Papieskich Dzieł Misyjnych.

– Podszedłem do Ojca Świętego i powiedziałem mu: Ojcze Święty, Polska oczekuje cię z otwartym sercem. A on powtórzył po włosku słowa „z otwartym sercem”. Co więcej, gdy byliśmy jako kapłani zgromadzeni w katedrze św. Jana Chrzciciela, Ojciec Święty ku mojemu zdziwieniu rozpoznał mnie i uczynił niewielki gest ręką. Był skromnym człowiekiem, ale jego serce i wzrok sięgał bardzo daleko – mówił biskup.

Dodał, że osobną kwestią są dzieła teologicznie papieża. – Myślę, że dla wielu, którzy czytali te dzieła, czymś wyjątkowym jest „Jezus z Nazaretu”, gdzie widać wyjątkową, ogromną erudycję biblijną i teologiczną. Był Piotrem naszych czasów. Nie jest dobrze porównywać osoby, ale myślę, że Ojciec Święty Benedykt XVI, poniekąd umiłowany syn duchowy Jana Pawła II, prowadził Kościół do źródła. Jan Paweł II wskazał pewne kierunki, a Benedykt XVI pogłębiał je swoją wiedzą teologiczną. Trzeba Bogu dziękować za to, że taki człowiek się pojawił w Kościele – dodał biskup Jan Piotrowski.

tekst za: radio.kielce.pl

_________________

Wniósł w słaby i grzeszny świat wiele znaków nadziei, pojednania i miłości. Ufam, że sam jest otulony Bożą miłością – powiedział Radiu eM Kielce, wspominając zmarłego papieża Benedykta XVI, Biskup Kielecki Jan Piotrowski

– Być może śmierć Benedykta XVI nie jest wielkim zaskoczeniem, bo Bóg dał mu 95 lat życia, ale każde odejście osób, które szanowaliśmy i kochaliśmy rodzi różne pytania. To, co Ojciec Święty uczynił jako kapłan, biskup i Namiestnik Chrystusowy jest godne uwagi – powiedział biskup.

Pasterz naszej diecezji podkreśla, że dla niego szczególnie ważne znaczenie ma pierwsza encyklika papieża Benedykta „Deus Caritas Est” – „Bóg jest Miłością”

– To jest coś, co możemy o Panu Bogu powiedzieć, to źródło naszego ludzkiego pięknego życia i ideał, do którego jesteśmy powołani. Sam Pan Jezus, wskazując na nasze ludzkie, chrześcijańskie życie, mówi: „poznają nas jako uczniów, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” – przypomniał.

– Ojciec Święty w swojej skromności człowieka, ale też ogromnej sprawności intelektualnej i duchowej, obdarzał nas wieloma pięknymi myślami, gestami i wniósł w słaby i grzeszny świat wiele znaków nadziei, pojednania i miłości – podkreślił biskup.

Pasterz zaznaczył także, że papież Benedykt XVI miał szczególne umiłowanie do Polaków - rodaków jego poprzednika.

– Ukochał język polski, aby podczas wszystkich audiencji mówić do Polaków, pocieszać i umacniać w wierze.

tekst za: em.kielce.pl