Bp Jan Piotrowski w Wielki Piątek: Od miłości Bożej się nie ucieka

Biskup Kielecki Jan Piotrowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w miechowskiej Bazylice Grobu Bożego.

Uroczystość rozpoczęła się od chwili modlitewnej ciszy, podczas której pasterz diecezji kieleckiej przyjął postawę leżenia krzyżem. W Liturgii Słowa odczytano opis Męki Pańskiej według Świętego Jana, bezpośredniego świadka ukrzyżowania Chrystusa.

– To wspólne doświadczenie wiary przeżywane w murach tej czcigodnej bazyliki, z niewypowiedzianą do dziś piękną historią potrzebuje wciąż naszej osobistej relacji do Jezusa Chrystusa, naszego Pana i odkupiciela, którego miłość dociera do każdego ludzkiego serca – rozpoczął swoją homilię biskup.

– Zatęsknić za Bogiem, który jest Miłością, objawiajacą się w Jezusie Chrystusie to rzecz normalna, nawet jeśli minęły dni, tygodnie, miesiące i lata od jej zapomnienia, lekceważenia lub chcianej i jawnej pogardy. Przed tą miłością się nie ucieka. Ona raz po raz daje znać o sobie i czeka, bowiem jest cierpliwa i łaskawa, nieskora do gniewu, nie unosi się pychą, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Czy w tym świecie dla każdego człowieka jest wzór piękniejszej miłości? – pytał biskup Jan Piotrowski.

– W Jezusie Chrystusie świat widzialny, stworzony przez Boga dla człowieka, świat, który wraz z grzechem został poddany marności, odzyskuje na nowo swą pierwotną więź z Bogiem, źródłem mądrości i miłości. Jednak czy w swojej wolności człowiek skorzysta z tego daru? Przed laty, z sercem pełnym niepokoju, w encyklice zatytułowanej "Odkupiciel  Człowieka", św. Jan Paweł II pytał, czyż do ludzi XX wieku nie przemawiają swą wstrząsającą wymową słowa Apostoła Narodów o stworzeniu, które aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Wystarczy wspomnieć gwałtowną industrializację, licznie wybuchające i odnawiające się konflikty zbrojne, wyzysk ekonomiczny,  rewolucja kulturowa i obyczajowa, a nade wszystko histeryczny wręcz brak poszanowania dla życia nienarodzonych. Czyż świat ze swoimi osiągnięciami nowej epoki nie jest światem, który jęczy i wzdycha? Ale nie przyznaje się do tego, robi dobrą minę do kiepskiej gry – stwierdził hierarcha.

– Jeśli jednak świat, a w nim my wszyscy, nie zatęsknimy na nowo za odkupieńczą miłością Jezusa Chrystusa, której piękno i aktualność ukazuje krzyż z Golgoty, to nie ma dla niego alternatywy. Nie ulegajmy złudzeniom. Wprawdzie piękny i uwodzicielski karawan świata pędzi do przodu, ale w karawanie jest tylko śmierć, natomiast życie jest tylko z Jezusem Chrystusem, naszym Panem i odkupicielem – zakończył swoje rozważania biskup kielecki.

W modlitwie wiernych dodane zostało specjalne wezwanie za wszystkich dotkniętych pandemią. Następnie biskup odsłonił krzyż, który adorowali zgromadzeni wierni. Po udzieleniu Komunii Świętej, Najświętszy Sakrament przeniesiono do kaplicy Grobu Pańskiego, na pamiątkę złożenia ukrzyżowanego Ciała Jezusa do grobu Józefa z Arymatei.

Przed Liturgią Wielkiego Piątku, w Miechowie odbyło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej, transmitowane na całą Polskę w TVP3.

tekst za: em.kielce.pl

>> Homilia Biskupa Kieleckiego

Liturgia transmitowana była na kanale Youtube parafii w Miechowie