Bp Ryczan na Świętym Krzyżu: Poseł przyszłej kadencji ma stać się sługą

- Słuchajcie kochający władzę, kto chce być pierwszym, najważniejszym, ten musi stać się sługą. Słuchajcie wy, których nazwiska znalazły się na listach wyborczych. Otrzymujecie dziś instrukcję od Jezusa. Poseł do Sejmu przyszłej kadencji ma stać się sługą - mówił w kazaniu podczas uroczystej Eucharystii biskup senior diecezji kieleckiej Kazimierz Ryczan. Kilkanaście tysięcy osób uczestniczyło łącznie w Tygodniowym Odpuście Podwyższenia Krzyża Świętego, który zakończył się 20 września na Świętym Krzyżu. Eucharystii w intencji osób chorych, cierpiących i w podeszłym wieku przewodniczył biskup senior diecezji kieleckiej.

Biskup odwołując się do słów głoszonej dziś Ewangelii zwrócił uwagę, że także współczesny człowiek dąży do wielkości, do władzy, nieustannie chce być na pierwszym miejscu, kocha władzę, chce panować i rządzić.

- Słuchajcie kochający władzę, kto chce być pierwszym, najważniejszym, ten musi stać się sługą. Słuchajcie wy, których nazwiska znalazły się na listach wyborczych. Otrzymujecie dziś instrukcję od Jezusa. Poseł do Sejmu przyszłej kadencji ma stać się sługą. Senator Rzeczypospolitej musi stać się sługą Ojczyzny, sługą wyborców, sługą wszystkich obywateli. Troska o pracownika jest służbą, troska o kulturę jest służbą, troska o szpitale i chorych jest służbą. Troska o szkolnictwo, uniwersytety jest służbą – wskazywał hierarcha.

Biskup mówiąc o zbliżających się wyborach stał na stanowisku, że parlamentarzysta nie jest zakładnikiem partii, ani koalicji rządzącej, ani Unii Europejskiej, nie jest też zakładnikiem Kościoła. - Przed nami wybory. Wybierajmy prawdę Krzyża. Wybierajmy ludzi służby. Pójdziecie na wybory i na kogo zagłosujecie? Na tych, którzy usuwają krzyże i śmieją się z krzyża, czy na tych, którzy są wierni krzyżowi? – pytał kaznodzieja.

- Tu, pod Krzyżem, słyszymy słowa Jezusa: „Kto przyjmie jedno z tych dzieci w imię Moje, Mnie przyjmuje”. Słuchajcie pielgrzymi, turyści, wycieczkowicze, polityczni dyskutanci. Jezus objął dziecko i powiedział, że ono jest w centrum miłości samego Boga. Jakże może nie stać się centrum miłości chrześcijanina - Polaka? Jakże parlamentarzysta Polak może głosować za śmiercią nienarodzonego dziecka? Jakże może głosować za ustawami, które podważają naturalną rodzinę złożoną z ojca, matki i dzieci? Związek dwóch mężczyzn nie jest rodziną. Związek dwóch kobiet nie jest rodziną. Jakże im pozwolić na adopcję dzieci? Bracie Polaku! Ty zadecydujesz czy Krzyż będzie ważniejszy od chusty na głowie kobiety muzułmanki – podkreślał biskup.

W dalszej części kazania hierarcha wskazywał wiernym, że celem dzisiejszych modlitw są prośby do Boga o siły do walki o jedność narodu. - Za bardzo jesteśmy zmęczeni rozdwojeniem. Za bardzo ciąży nam rozbicie. Cierpimy z powodu rozbicia i chorujemy z powodu rozbicia. Przynosimy pragnienie jedności w naszych rodzinach. Pogubiliśmy się. Nie słuchamy ducha jedności. Rozpadają się nasze małżeństwa, nawet młode. My, pielgrzymi, przynosimy do sanktuarium męki Chrystusa pragnienie jedności w naszym narodzie. Tak nam wstyd. Kiedyś byliśmy zjednoczeni. Byliśmy solidarni, bo mieliśmy wartości. Na strajkach odmawiano różaniec. Porzucono wartości. Tak nam wstyd. Zapomniano o solidarności. Rozpoczął się wyścig do Unii Europejskiej - wskazywał.

- Słuchajcie cierpiący, przezywający cierpienie w samotności, w domach, szpitalach. Cierpienia wasze mają sens. One z Jezusem zbawiają świat. Jezus przez krzyż i cierpienie zmienił świat. Wy przez swoje cierpienie razem z Jezusem zmieniacie świat, zmieniacie także i Polskę. Moc cierpienia może Polskę uratować! – podkreślał biskup.

Na zakończenie Eucharystii wszyscy pątnicy zostali pobłogosławieni relikwiami Drzewa Krzyża Świętego, które były umieszczone w XVII-wiecznym pacyfikale. Osoby w podeszłym wieku i cierpiące przyjęły sakrament namaszczenia chorych.

Inicjatorem tygodniowego odpustu Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego był w 2006 r. podczas jubileuszu życia monastycznego na Świętym Krzyżu bp Andrzej Dzięga, ówczesny ordynariusz sandomierski.

Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Przechowywane są nim relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Od X w. do kasacji opactwa w 1819 r. gospodarzami sanktuarium byli benedyktyni, obecnie opiekę nad nim sprawują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej.

apis
tekst za: www.ekai.pl