Bp Ryczan: nie brońmy się być Cyrenejczykami

„Nie brońmy się być Cyrenejczykami, nie brońmy się nieść krzyż drugich, tak rodzi się narodowe i ojczyźniane braterstwo, tak sprawdza się chrześcijaństwo” – apelował w kieleckiej Bazylice Katedralnej bp Kazimierz Ryczan podczas liturgii Wielkiego Piątku.

W wygłoszonym słowie biskup kielecki odnosił wydarzenia związane z Męka Chrystusa do się do aktualnej sytuacji w Polsce.

„Przy stacji płaczącego narodu prosimy o pojednanie” – mówił w kontekście - jak zaznaczył - „oburzania się” niektórych środowisk, w tym posłów - na uczczenie rocznicy tragedii smoleńskiej. Biskup zauważył także, że niezgoda wynika z braku pokory. Zaapelował, aby znikła pycha, zachłanność, i aby „zakrólowała i zakwitła pobożność w naszych rodzinach i samorządach”.

Do Weronik porównał pracę sióstr szpitalnych, skrytykował także ich zbyt niskie wynagradzanie, które uniemożliwia zaspokojenie podstawowych potrzeb. „Panie, przynosimy Ci dziś krzyże Weronik ze szpitala, które dzień i noc przesuwają się w białych habitach po szpitalnych korytarzach” – mówił bp Ryczan.

Stacji Ukrzyżowania biskup kielecki poświęcił wspomnienie bł. Jana Pawła II, w kontekście duszy, która na zawsze pozostaje w dyspozycji człowieka, podobnie jak Jezus, odarty ze wszystkiego, zachował tylko własną duszę. „Przy tej stacji widzimy bł. Jana Pawła II, on nas przygotowuje do zmartwychwstania”. Zdaniem biskupa, Ojciec Święty Jan Paweł II miał „nogi, ręce, gardło ukrzyżowane” – pozostała mu tylko dusza i Maryja, do której zawsze należał.

„Nie uciekniemy od tej stacji odchodzenia do Domu Ojca naszych bliskich (…). Przy tej stacji oddaję Tobie, Panie - mój los, los moich bliskich i tych, którzy stoją na granicy odchodzenia, podaj im ukrzyżowaną dłoń” – mówił bp Kazimierz Ryczan.

dziar
tekst za: www.ekai.pl

Foto: Janusz Kamiński - Studio "Kamyk"