Ks. Dariusz Gącik podczas Pasterki: Narodzenie Pańskie to tajemnica pokory, prostoty, uwielbienia

„Narodzenie Pańskie to nie jest bajka, to nie początek magicznych świąt, tych z witryn sklepowych, reklam i kolorowych magazynów, to nie Mikołaj, renifer i prezenty. Narodzenie Pańskie to tajemnica pokory, prostoty i uwielbienia" – mówił podczas Pasterki w Bazylice Katedralnej ks. prałat Dariusz Gącik, wikariusz generalny.

W Mszy św. o północy uczestniczyły tysiące kielczan. – „Narodzenie Pańskie – to Bóg, który stał się człowiekiem, to wydarzenie historyczne, które zmieniło losy świata, to Dobra Nowina o darmowej miłości Boga do człowieka, która ma moc odmienić nasze życie" – mówił w homilii wikariusz generalny. Wyjaśniał w niej m.in. czym są pokora, prostota, uwielbienie.

– „Pokora to spojrzenie w niebo" – stwierdził. Przypomniał, że Pan Bóg wyruszył na poszukiwanie zagubionego człowieka, który „zapomniał, że miłość istnieje, który wziął życie we własne ręce”. – „Pan Bóg wyruszył na poszukiwanie człowieka, przychodząc na ziemię, nie w centrum intelektualnym ówczesnego świata, ale w niewielkim narodzie okupowanym przez Rzymian; w małym miasteczku Betlejem, w grocie, gdzie chroniły się zwierzęta przed zimnem nocy" – mówił wikariusz generalny.

– „To jest pokora Boga. Schodzi On z wysokości Bożego raju na dno ludzkiej nędzy. W miejscu, gdzie najbardziej boli Cię życie – tam rodzi się Bóg. Twoja samotność, krwawiące rany odrzucenia, brak nadziei – jest szczeliną, przez którą wchodzi Maleńka Miłość do Twojego serca" – podkreślał.

Zauważył także uniwersalność betlejemskiej grody, która nikogo nie wyklucza, nie narzuca selekcji. – „Betlejemska grota jest otwarta na cały świat. Gdyby Jezus Chrystus urodził się w pałacu – pochodził przecież z królewskiego rodu, tylko ludzi szlachetnie urodzeni mieliby do Niego dostęp. Gdyby Jezus przyszedł na świat, w prywatnym domu, czy hotelu, tylko wybrani, wyselekcjonowani ludzie mogliby go zobaczyć. W każdym domu są drzwi, które się zamyka przed nieproszonymi gośćmi. Betlejemska grota jest otwarta, nie ma drzwi" – mówił ks. Gącik.

„Zaproszenie do groty” jest skierowane do każdego człowieka. – „Wejdź dzisiaj do betlejemskiej groty. Spotkasz tam Jezusa. Spójrz na Niego, usłysz w swoim sercu jego Słowa: Dla Ciebie stałem się człowiekiem. Kocham Cię darmową Miłością. Nie lękaj się Mnie przyjąć do swojego serca" – mówił.

Prostotę zestawił ze „spojrzeniem na ziemię”. Tymi cechami promieniowali pasterze, prości ludzie, którzy „nie uczestniczyli w kulcie świątynnym, tylko zajmowali się bydłem, często nieokrzesani i silni, promieniowali także niezwykłą prostotą”. – „Pasterze dają nam dowód niezwykłego realizmu. Nie zostają na miejscu, nie wpatrują się w niebo, nie wołają za aniołami, aby wrócili, nie rozmawiają o tym niebiańskim koncercie, jaki słyszeli, tylko idą do Betlejem i chcą ujrzeć znak, który został im objawiony – mówił. Podkreślał, że „tylko prości ujrzą Boga”. – Potrzebujemy prostoty serca. Wiary, która jest pewnością, że nawet w najtrudniejszych chwilach, nie spadniemy na betonową ulicę, ale w ramiona kochającego Ojca" – mówił wikariusz generalny.

Z kolei uwielbienie określił jako „spojrzenie w serce”. – „W centrum świąt Narodzenia Pańskiego jest Jezus. To Jego pojawienie się na ziemi przyniosło radość. Nie wystarczy mówić tylko o klimacie świąt, o rodzinnej atmosferze, nawet o najpiękniejszych aktach dobroci – jeśli zabraknie tej jednej osoby, która jest w centrum naszego świętowania – Jezusa Chrystusa, Boga człowieka, który przyszedł na świat, który przynosi nam zbawienie, który pokazuje nam prawdziwe oblicze człowieka" – zaznaczył.

Na zakończenie ks. Dariusz Gącik przypomniał, że Bóg przed wszystkim czeka na naszą miłość.

dziar
tekst za: ekai.pl

>> Galeria zdjęć