Navrongo-Bolgatanga

Na nasz adres mailowy otrzymaliśmy wiadomość z dalekiej Ghany, gdzie urząd Nuncjusza Apostolskiego pełni nasz Rodak Ksiądz Arcybiskup Henryk Jagodziński. Zachęcamy do lektury.

Novrongo-Bolgatanga, chociaż wyrażenie to brzmi bardzo tajemniczo, tosą to nazwy dwóch miast, które dały imię katolickiej diecezji w północno-zachodniej części Ghany, w regionie Upper East.

Po jednodniowej przerwie od wizyty w diecezji Ho, udałem się w następną podróż duszpasterską właśnie do tej diecezji. Stolica diecezji Bolgatanga, oddalona jest od Akry 775 km. Tym razem część drogi przebyłem samolotem i wylądowałem w mieście Tamale, gdzie czekał na mnie wikariusz generalny ks. Lawrence. Moim towarzyszem podróży był ks. Marino Ninčević, profesor pedagogiki na uniwersytecie w Zagrzebie. Od kilku lat jeździ do Zambii, gdzierealizuje projekty humanitarne dla miejscowej ludności i pomaga w pracy duszpasterskiejmisjonarzom pracującym w tamtejszym kraju. W samolocie, którym leciałem, podróżowało także czterech Koreańczyków. Po wylądowaniu w Tamale, w oczekiwaniu na bagaże, podeszli do mnie widząc, że jestem w sutannie i przedstawili się. Okazało się, że są misjonarzami z Korei Południowej, z protestanckiej wspólnoty Good News Mission. Poprosili także o wspólne zdjęcie.Kiedy dowiedzieli się,że pochodzę z Polski, szef grupy z dumą powiedział mi, że był w mojej ojczyźnie i zaczął pokazywać zdjęcia z tego wyjazdu. Rzeczywiście świat staje się coraz bardziej globalną wioską. Po dwóch godzinach jazdy samochodem wreszcie dotarliśmy do katedry w Bolgatanga, gdzie czekał na nas J.E. bp Alfred Agyenta, wraz z księżmi i wiernymi. Następnie, po okolicznościowych przemówieniach odmówiliśmy wspólnie godzinę przedpołudniową z Liturgii Godzin.

Tego samego dnia złożyliśmy kurtuazyjną wizytę Regionalnemu Ministrowi, Regionu Upper East, Panu Stephenowi Yakubu. W naszej terminologii, jest to odpowiednik wojewody. Na zakończenie naszego spotkania, Pan Minister poprosił mnie o odmówienie modlitwy w jego intencji, co też od razu uczyniłem.

W piątek, 17 września, o godzinie 10, spotkałem się w katedrze z księżmi oraz członkami różnych instytutów zakonnych. Spotkanie było bardzo serdeczne. Poza oficjalnymi przemówieniami, wyraziłem moją głęboką wdzięczność za ich pracę na pierwszej linii ewangelizacji. Podkreśliłem, że to w sumie od nich zależy jakość duszpasterstwa w parafiach. Jednocześnie zwróciłem uwagę, aby troszcząc się o życie duchowe innych nie zaniedbywali własnego.

O godzinie 11.00 miała miejsce wspólna Msza Św., na którą przybyli także wierni świeccy, a zwłaszcza tradycyjne chóry z bębnami i grzechotkami. W homilii, mówiąc o życiu duchowym zadałem pytanie: czy jesteśmy gotowi już teraz, przyjąć ofertę głębokiego życia duchowego, w łączności z Chrystusem, które On nam oferuje. Jako przykład, podałem opowieść o pewnym kaznodziei, który poprosił, aby ci którzy chcą się dostać do nieba podnieśli rękę. Oczywiście, wszyscy zgromadzeniu podnieśli ręce do góry. Potem powiedział, aby ci, którzy chcą się dostać do nieba już teraz, w tym momencie, podnieśli ręce do góry. Niestety, żadna ręka się nie podniosła... Ten przykład wywołał oczywiście falę śmiechu wśród zgromadzonych wiernych.

Następnym punktem tego dnia było spotkanie z alumnami i przełożonymi niższego Seminarium Duchownego „Notre Dame” w Nawrongo, oddalonego od Bolgatanga około trzydziestu minut. Niższe Seminarium zostało założone w 1960 r.Jest to szkoła średnia, gdzie razem z seminarzystami, których jest 150, uczy się także 250 uczniów, którzy nie wyrazili chęci pójścia drogą powołania kapłańskiego. Zarówno Seminarium „Notre Dame”, jak i inne niższe seminaria w kraju słyną z wysokiego poziomu nauczania, dlatego też cieszą się tak wielką popularnością wśród młodzieży. Władze kościelne, przyjmując innych uczniów niż kandydatów do kapłaństwa, starają się w ten sposób pomóc swojemu krajowi w rozwoju edukacji. A poza tym, oprócz wykształcenia, chcą także przekazać chrześcijańskie wychowanie tym młodym ludziom.

Pomieszczenia Niższego Seminarium, podobnie jak inne szkoły w Ghanie, składają się z wielu oddzielonych od siebie pawilonów. Kiedy wjechaliśmy na teren kampusu, przywitała nas orkiestra dęta złożona z alumnów niższego Seminarium, po czym powitał nas Ks. Rektor wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami. Po krótkiej wizycie w gabinecie rektora rozpoczęliśmy zwiedzanie Seminarium. Oczywiście zaczęliśmy od kaplicy. Na koniec naszej wizyty udaliśmy do głównej auli, gdzie czekali na nas wszyscy uczniowie, wraz z nauczycielami, ubrani w narodowe stroje, tzw. smock. Z daleka przypomina to trochę południowo amerykańskie ponczo, jednakże z szytymi razembokami i rozszerzoną dolną częścią, trochę podobna do sukienki. Te ubiory wykonane są z naturalnych materiałów, dlatego też są dość grube. Poszczególne regiony różnią się układem pasków i kolorów na tej szacie. Był to widok niesamowity. Oprócz oficjalnego przemówienia, które miałem przygotowane, podzieliłem się ze zgromadzonymi swoimi wrażeniami. Otóż, pierwszy raz w życiu widziałem tak wielką ilość seminarzystów i pierwszy raz w życiu widziałem tylu Ghańczyków w ich narodowych strojach. Pogratulowałem im przywiązania do narodowych tradycji i podkreśliłem, że jest to ważne, aby pamiętać o własnej kulturze. Byłoby czymś wspaniałym, gdyby wszyscy zostali kapłanami, ale to zależy też od łaski powołania. W każdym bądź razie na tej drodze wykonali już pierwszy krok.

Niedaleko Niższego Seminarium „Notre Dame”, znajduje się bazylika mniejsza p.w. Matki Bożej od Siedmiu Boleści. Zakończenie obchodów stulecia jej powstania, było głównym powodem mojego przyjazdu do diecezji Navrongo-Bolgatanga. Wraz z J.E. bp Alfredem Agyenta, udaliśmy się na jej zwiedzanie, ponieważ następnego dnia, ze względu na spodziewane tłumy, które przybędą, nie będzie to możliwe. Z zewnątrz, bazylika przypomina trochę neogotyckie kościoły angielskie, z trzema, otwartymi wieżami u wejścia. W środku, klasyczny układ bazylki z trzem nawami. W 1972 r. ściany i filary, zostały pokryte malowidłami w lokalnym stylu afrykańskim, przy użyciu brązów, czerni i bieli. Ta bazylika jest ważna nie tylko ze względu na jej wiek, ale przede wszystkim jest ona symbolem ewangelizacji północnej części Ghany. Dokładnie 23 kwietnia 1906 r. trzech misjonarzy ze Zgromadzenia Misji Afrykańskich, zwanych tutaj „Białymi Ojcami”, dotarło do tego miejsca, gdzie stoi bazylika. Angielski gubernator, który na nich czekał, przekazał im ten teren na wybudowanie misji. Misjonarze postawili swoje namioty i tak się wszystko zaczęło. Następnego dnia, miejscowy wódz przysłał swoich ludzi, aby wybudowali tradycyjne domki dla misjonarzy: czyli małe, okrągłe chatki, pokryte trzciną. Jeden z nich został przeznaczony na kaplicę. Zachował się do tej pory i stoi obok bazyliki. W 1928 r. misjonarze wybudowali szkołę. Z tego miejsca, w krótkim czasie, wiara katolicka rozszerzyła się po całej północnej Ghanie. Kilka lat temu, wybudowano także muzeum niedaleko bazyliki, gdzie można zobaczyć zdjęcia z początku misji na tych terenach oraz przedmioty związane z życiem mieszkańców.

Główne uroczystości zakończenia jubileuszu stulecia bazyliki mniejszej w Navrongo rozpoczęły się 18 września 2021 r., o godzinie dziesiątej. Całość trwała trzy i pół godziny. We Mszy Św., oprócz ordynariusza diecezji Navrongo-Bogatanga, był także J.E. bp Peter Paul YelezuomeAngkyier, biskup Damongo. Samych księży było ponad sześćdziesięciu. Wiernych nie zliczyłem, ale nie wszyscy zmieścili się do środka. Byli też rycerze i damy Św. Jana we właściwych sobie strojach. Chór perfekcyjnie wykonał po łacinie części stałe z ósmej Mszy chorału gregoriańskiego „De Angelis”. Były też niektóre pieśni w języku lokalnym, przy akompaniamencie bębnów i prawie że tańców. Było to piękne połączenie tradycji katolickiej z lokalną współczesnością. Na tej uroczystości, Prezydent Republiki był reprezentowany przez Ministra rozwoju kolei żelaznej. Był też Minister turystyki oraz Minister regionu Upper East. Przybyli także licznie zgromadzeni tradycyjni wodzowie. Była to piękna i wzruszająca uroczystość.

W niedzielę, 19 września przewodniczyłem Mszy św. w katedrze, w Bolgatanga. Katedra, bardzo oszczędna w formie i prawie bez dekoracji, wyposażona tylko w to co niezbędne, wypełniona była po brzegi wiernymi. Chór, ubrany w jednakowe stroje animował muzycznie całe liturgiczne zgromadzenie. Tym razem, Msza św. trwała tylko dwie i pół godziny.

Po południu zaś, J.E. ks. bp Alfred zabrał nas do domu dziecka „Mother of Mercy”, położonego w wiosce Sirigu, niedaleko Bolgatanga, prowadzonego przez siostry z lokalnego zgromadzenia Maryi Niepokalanej. Powiedział, że pokaże nam skarb swojej diecezji. Trzeba dodać, że wioska jest położna tylko geograficznie blisko Bolgatanga, ponieważ droga dojazdowa pozbawiona jest asfaltu, za to obfituje w dziury i wyboje, przez co pokonanie jej zajmuje dość dużo czasu. Niejednokrotnie zdarza się, że w porze deszczowej, droga ta jest nieprzejezdna i dom jest odcięty od reszty świata przez kilka dni. W chwili obecnej siostry opiekują się piętnaściorgiem dzieci, które zostały porzucone przez swoje rodziny, ze względu na ich stan zdrowia czy też śmierć matki, kiedy nowa żona nie zaakceptowała dziecka z poprzedniego małżeństwa męża. Niewiele jest wśród nich pełnych sierot bez obojga rodziców. Kobiety z wioski przywitały nas śpiewem przed wejściem do domu „Matki Miłosierdzia”. Siostrom w ich pracy pomaga jeszcze pięć osób świeckich. Dom ten utrzymuje się dzięki, można powiedzieć, Bożej Opatrzności, nie otrzymuje żadnej pomocy od państwa. Głównym opiekunem domu jest diecezja. Po zwiedzeniu domu, ks. bp Alfred poprosił mnie o kilka słów i o błogosławieństwo. Przypomniałem historię Św. diakona Wawrzyńca. Kiedy rzymski cesarz Walerian nakazał wydanie Wawrzyńcowi kościelnego majątki, ten przyprowadził do niego ubogich i chorych mówiąc, że oni są prawdziwym skarbem Kościoła. Tak, to prawda, to pomiędzy nimi w szczególny sposób obecny jest Jezus opuszczony. Dlatego jakże prawdziwe były słowa biskupa Alfreda, że ten dom to skarb diecezji. Diecezja Navrongo Bolgatanga, podobnie jak inne diecezje w Ghanie i Afryce, prowadzą wiele dzieł miłosierdzie. Niestety, ta działalność Kościoła nie wzbudza zbyt wielkiego zainteresowania mediów świeckich, kiedy piszą o sprawach kościelnych.

† Henryk M. Jagodziński
Nuncjusz Apostolski w Ghanie

21 września 2021 r.