Albo raczej, po co świeckiemu wolontariat misyjny? Misje od lat wydawały mi się z jednej strony bliskie, a z drugiej nieosiągalne. Jak dalekie, ale pociągające piękno.
Z każdym rokiem pracy zawodowej myśl o wyjeździe spychałam coraz głębiej i głębiej, podobnie jak wykonane przez Indian upominki od misjonarzy z Ameryki Południowej. Jak się okazało, niesłusznie...
***
Po wielogodzinnej podróży otworzyłam drzwi misji. W tej chwili posypał się na mnie grad ryżu (podstawowego elementu tutejszego wyżywienia) i wesoły krzyk „Bienvenidos a Ecuador!”, co znaczy: „Witajcie w Ekwadorze!”. Potem wszystko potoczyło się jak w niezwykłym śnie: powitalny podwieczorek z regionalnych produktów (pierwszy kęs egzotycznych owoców prosto z drzewa, a nie supermarketu), oprowadzanie po misji, pierwsze, nieudolne próby dogadania się po hiszpańsku, przejażdżka „na pace” misyjnego terenowego auta, żeby odwieźć do domu tych, którzy mieszkają najdalej… Ich beztroska radość i poczucie wolnościnieograniczonej tykaniem zegara, setkami zadań do wykonania i zastanawianiem się, co wypada, a co nie wypada.
Zaledwie dwa miesiące wcześniej w Polsce szykowałam się do kolejnego wywiadu z misjonarzem. Tym razem miał to być ks. Wiesław Podgórski, kapłan diecezji sandomierskiej, pracujący od 9 lat w Ekwadorze. Po kilku zdaniach wstępnej rozmowy usłyszałam: „Przyjedź do Ekwadoru!”. Najpierw pomyślałam: super, przecież od lat chciałam to zrobić. A potem: uhm…tak po prostu zostawisz pracę, rachunki, poukładany plan kolejnych dni i zwyczajnie polecisz… jasne. Coś jednak nie dawało mi zapomnieć o tej propozycji… I ku mojemu zdziwieniu udało się. W pierwszych dniach listopada spakowałam się i wyruszyłam w nieznane. Bez nastawiania się na cokolwiek. Bez większych planów. Z potężnymi obawami przed barierą językową. I z otwartym sercem, i umysłem na wszystko, co zobaczę, i czego doświadczę.
Początki wyglądały komicznie i tragicznie zarazem. Chciałam robić i robić…i wkładałam energię w bezsensowne działania. Z mojego europejskiego perfekcjonizmu robiłam wszystko 3 razy dłużej…i wcale niekoniecznie lepiej. Jednak po pewnym czasie weryfikujesz i odpuszczasz swoje bezsensowne działania i ambicje. I zaczynasz lepiej dostrzegać ludzi. Ich świat, wartości i dobroć, którą cię obdarowują, kiedy dajesz im kompletnie niewiele: swój czas i obecność. A to tylko jedna z wielu misyjnych lekcji.
Kiedy w bambusowej chatce pijesz kawę, czy jesz smażone banany, to nie ma znaczenia, że w 4-wyrazowym zdaniu popełniasz 5 błędów językowych. Wystarczy, że zaakceptujesz swoją niedoskonałość i uśmiechniesz się, tłumacząc: nie znam za dobrze hiszpańskiego, pomóżcie mi z czasem przeszłym.
Chciałam dać z siebie w czasie tego bardzo krótkiego pobytu w Ekwadorze jak najwięcej. W końcu po to tu przyjechałam. Jednak misyjne obowiązki to często wyzwania, którym stawiasz czoło po raz pierwszy. Nie każdy ma doświadczenie w czyszczeniu, drapaniu i malowaniu ścian. Nie każdy robił chleb, dżem z mango i gotował ryż po ekwadorsku. Bez polskich przypraw. A potem okazuje się, że nie ma nic niemożliwego, a większość barier wynika z wyuczonych schematów, które mamy w naszej głowie. Tak w gotowaniu, jak i w innych obszarach misyjnego życia. Kolejna dobra lekcja. Misja uczy pokory. Pogodzenia się z tym, na co nie masz wpływu. I szacunku dla kultury, w której jesteś gościem.
Poznałam wielu niezwykłych ludzi, którzy mają w sobie optymizm i pogodę ducha pomimo wielu zranień, rodzinnych problemów, bycia porzuconym i niechcianym dzieckiem, samotną matką, lub chorym ojcem, który przez lata nie interesował się swoimi dziećmi, a one przygarniają go, gdy na starość nie pozostał mu już nikt i nic. Chciałabym zestarzeć się z taką radością z życia, jaką ma żwawa mieszkanka ubogiej, bambusowej chatki. I cieszyć się z życia, które może być bardzo ulotne w obliczu naturalnych kataklizmów, które nie są tu rzadkością. Misje mogą dać wiele świeckiemu wolontariuszowi. Mogą na zawsze zmienić jego spojrzenie na świat.
Marlena
***
Do misji w La Unión w prowincji Manabí w Ekwadorze polscy wolontariusze przyjeżdżają od 9 lat. Spędzają tu od 2 miesięcy do roku. Dotąd misja gościła 27 takich osób. Wśród nich były także małżeństwa, które są dla miejscowej ludności szczególnym przykładem tego, że można żyć wspólnie w łączności z Bogiem i wytrwać w raz podjętym zobowiązaniu.
Dzięki pomocy wolontariuszy w parafii św. Jerzego w La Unión udało się przede wszystkim zaangażować mieszkańców do pracy przy parafii, do poczucia współodpowiedzialności. Wolontariusze zajmują się m.in. malowaniem kościoła, sal katechetycznych, zakrystii i remontami na plebanii. Prowadzą też zajęcia z dziećmi, np. z języka polskiego, angielskiego, teatralne, taneczne, sportowe, komputerowe i gastronomiczne. Uczestniczą w akcjach pomocy dla najbiedniejszych z parafii z okazji Bożego Narodzenia, w rekolekcjach dla dzieci i młodzieży, w kursach dla dorosłych katechetów i liderów wiosek.
Wyższe Seminarium Duchowe Święci kościoła Kieleckiego Instytucje Naukowo Dydaktyczne Koinonia Św. Pawła Bazylika Katedralna Ruchy, Stowarzyszenia, Wspólnoty Sanktuaria Domy Rekolekcyjne Dom Księży Emerytów Caritas Fundacje Muzeum Diecezjalne Archiwum Diecezjalne Media Diecezjalne Świętokrzyski szlak papieski Życie Konsekrowane Pielgrzymki Parafialne Do Pobrania Jeśli szukasz pomocy Artykuły Archiwalne
Msza święta
i Liturgia Godzin
z uroczystości.
Odmawia się
Chwała i Wierzę.
Prefacja własna – nr 49.
† Wacław Włodarczyk 1965
† Wiktor Miłek 1969
† Antoni Zagała 1978
Czy można uczestniczyć we Mszy św. niedzielnej
w sobotę wieczorem?
Kościół o sposobie spełnienia obowiązku uczestniczenia we Mszy św. wypowiada się
w kanonie 1248 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Czuwania dekanatów na Jasnej Górze | Parafialne strony internetowe
"CICHY PRZYJACIEL" | Wojownicy Maryi - Kielce
Komisja Muzyczno-Organistowska | Duszpasterstwo turystów
Duszpasterstwo Osób Niesłyszących i Słabosłyszących
Duszpasterstwo trzeźwości | Służba Liturgiczna
Duszpasterstwo osób z niepełnosprawnością | Arcybractwo Straży Honorowej NSPJ
Apostolat Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu | Diecezjalne Centrum ŚDM
KSM | Akcja Katolicka | Ruch Światło Życie | Oratorium Świętokrzyskie
DA Wesoła54 | Eucharystyczny Ruch Młodych
Pielgrzymka Kielecka na Jasną Górę | Nadzwyczajni szafarze komunii
DIECEZJALNI EGZORCYŚCI | Odnowa w Duchu Świętym
© Kuria Diecezjalna w Kielcach 2012
ul. Jana Pawła II nr 3, 25-025 Kielce
tel. +48 41-34-45-425, fax: +48 41-34-15-656
www.Diecezja.Kielce.pl
Wszystkie Prawa Zastrzeżone
Projekt i Wykonanie: multiPIXEL.pl