Obchody 72. rocznicy pacyfikacji Michniowa

Obchody 72. rocznicy pacyfikacji Michniowa zakończyły się w niedzielę przy pomniku zamordowanych i spalonych przez Niemców mieszkańców tej wsi w Górach Świętokrzyskich. W obchodach upamiętniających tragiczne wydarzenia z II wojny światowej uczestniczyli przedstawiciele władz województwa, rodziny pomordowanych oraz mieszkańcy okolicznych wiosek.

Na główne obchody złożyły się m.in. Msza św. polowa przy pomniku, recytacja pamiętników z czasów pacyfikacji, wystawa „Mauzoleum Pamięci” oraz występ chóru „Senior” z Suchedniowa. W obchodach uczestniczyli m.in. Adama Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego, oraz parlamentarzyści, kombatanci, służby mundurowe oraz delegacje szkolne.

„Jednym z najważniejszych filarów tożsamości” nazwał Adam Jarubas obowiązek pamięci o tragicznych wydarzeniach. Zapewnił, że współcześni wywiązują się z tego zadania. Wspominając czas pacyfikacji przypomniał, że nagle wkroczył on w normalność spokojnej świętokrzyskiej wsi.

Beata Wojciechowska, aktorka Teatru im. Stefana Żeromskiego zaprezentowała fragmenty pamiętników Emilii Ziomek, mieszkanki Michniowa, która była świadkiem pacyfikacji.

W homilii ks. kan. Stanisław Picheta, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Wzdole zaznaczył, że skuteczniejsze jest orędzie miłości niesione do drugiego człowieka, jak to czynił Jan Paweł II, niż interwencje zbrojne. Pytał m.in. o wartość drugiego człowieka w dzisiejszych czasach i o znaczenie pojęcia ojczyzna. Przypomniał ofiarę złożoną z życia zamordowanych i cytował wiersz z michniowskiego monumentu.

Po Mszy św. delegacje złożyły kwiaty przy mogile pomordowanych, a przy Domu Pamięci otwarto wystawę "Mauzoleum Pamięci", dokumentującą przeistaczanie tego miejsca w historii, od lat powojennych, aż do budowy nowoczesnego obiektu muzealnego.

12 i 13 lipca 1943 r. Michniów został spacyfikowany przez niemieckie oddziały policyjne. Niemcy w ciągu dwóch dni wymordowali 204 osoby: 103 mężczyzn, w większości spalonych żywcem, 53 kobiety i 48 dzieci, aż dziesięcioro z nich miało mniej niż 10 lat. Najmłodszą ofiarą był dziewięciodniowy Stefanek Dąbrowa, wrzucony przez niemieckiego żandarma do płonącej stodoły. Wymordowanie mieszkańców wsi było odwetem za ich pomoc dla oddziałów partyzanckich, oraz przynależność do Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich.

Osiemnaście młodych dziewcząt wywieziono na przymusowe roboty do Rzeszy. Wieś, po ograbieniu została doszczętnie spalona. Zabroniono odbudowy i uprawiania pól w Michniowie. Szczątki zamordowanych spoczywają w zbiorowej mogile, na której zaraz po wojnie postawiono kamienną tablicę z nazwiskami ofiar.

Michniów stał się symbolem 817 wsi polskich spacyfikowanych w czasie II wojny światowej.

dziar
tekst za: www.ekai.pl