Święcenia biskupie w diecezji Konongo-Mampong i jubileusz w Cape Coast

Można powiedzieć filozoficznie, że życie ludzkie utkane jest z pożegnań i powitań, albo wyjazdów i powrotów. Po spędzonych wakacjach w Polsce, wróciłem do Ghany, aby ostatecznie pożegnać się z tym pięknym krajem i udać się na nową misję do Republiki Południowej Afryki i Lesotho – pisze do nas Ksiądz Arcybiskup Henryk Jagodziński.

Zaledwie kilka dni po powrocie do Akry, znowu zacząłem pakować walizkę, przed podróżą do Mampong, gdzie miałem przewodniczyć celebracji udzielenia święceń biskupich nowemu biskupowi diecezji Konongo-Mampong, którym został J.E. ks. bp John Yaw Opoku-Agyemang. Ze względu na dużą ilość wiernych, miejscem uroczystości był plac przy Akenten Appiah-Menka Univeristy of Skills Training and Entrepreneurial Development, czyli po prostu Uniwersytet Mampong. Jak to zwykle przy takich okazjach bywa, miejsce do celebracji było wytyczone przez rzędy namiotów, tworzących prostokąt. Uroczystość ta zgromadziła około dwóch tysięcy uczestników. Byłoby ich zapewne więcej, gdyby święcenie odbyły się w dniu wolnym od pracy. A miały one miejsce w piątek, 7 czerwca br. – w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, o godzinie 9.30. Także wiele potencjalnych uczestników była w tym czasie w pracy albo w szkole. Przybyli prawie wszyscy biskupi z Ghany, w tym biskupi emeryci, wśród których arcybiskup Peter Sarpong, emerytowany arcybiskup metropolita Kumasi, który ukończył już 91 lat. Dwoma współkonsekratorami byli J.E. ks. Joseph Osei Bonsu, emerytowany biskup Konongo-Mampong oraz J.E. ks. abp Gabriel Justice Yaw Anokye, arcybiskup metropolita archidiecezji Kumasi. Były to dla mnie już piąte święcenia biskupie, gdzie byłem głównym konsekratorem. Przy innych byłem współkonsekratorem. 2 sierpnia br. odbędą się jeszcze święcenia nowego biskupa diecezji Wa, J.E. biskupa nominata Francisa Bomansaan, M. Afr. Ale w tych święceniach nie wezmę udziału, ponieważ będę już w RPA.

Całe zgromadzenie liturgiczne prezentowało się imponująco. Poszczególne grupy odznaczały się odmiennymi kolorami strojów. Biskupi i kapłani w złotych ornatach, siostry zakonne w większości w białych habitach, chór we fioletowych togach, rycerze Marshala i św. Jana w czarnych uniformach, chrześcijańskie matki w swoistych sukniach i jeszcze parę innych grup. Oczywiście nie mogło zabraknąć wodzów, których miejsce przebywania wskazywały ogromne parasole, będące symbolem ich godności. Nie muszę mówić, że cały czas panował nastrój entuzjazmu i radości. Po modlitwie po Komunii miały miejsce liczne przemówienia i pozdrowienia. Kiedy zostałem poproszony o zabranie głosu, złożyłem gratulacje nowemu biskupowi i życzenia obfitości łask Bożych w wypełnianiu powierzonej mu misji. Skorzystałem także z okazji, aby się pożegnać z diecezją Konongo-Mampong przed udaniem się do R.P.A. Uroczystość zakończyła się o godzinie 15.00.

Po zakończeniu celebracji święceń biskupich udałem się w drogę do Cape Coast, aby następnego dnia rano przewodniczyć Mszy św. archidiecezjalnym sanktuarium w Jukwa-Krobo. Podróż z Mampong do Cape Coast zajęła mi pięć godzin, chociaż jest to tylko 261 km, to jednak duży ruch i zły stan niektórych odcinków drogi sprawiły, że nie dało się szybciej dotrzeć do celu.

Sanktuarium w Jukwa Krobo, albo jak to mówi się w Ghanie, Grotto, dedykowane jest Niepokalanemu Sercu Maryi. W tym roku przypadała już dziesiąta rocznica powstania tego sanktuarium, które znajduje się w odległości około godziny jazdy od Cape Coast, ale w porze suchej. Połowa drogi to nieutwardzona nawierzchnia, która w porze deszczowej zamienia się w błoto, nie zawsze przejezdne. Sanktuarium położone jest na wzgórzu i zanurzone w zieleni bujnej roślinności. W centrum sanktuarium znajduje się czterometrowa figura Matki Bożej, z rozłożonymi rękami, w geście powitania. Wokół ustawione są figury stacji Drogi Krzyżowej naturalnej wielkości, które są uwieńczone pięciometrowym krzyżem. Około godziny przed rozpoczęciem Mszy św., J.E. ks. abp Charles G. Palmer-Buckle, arcybiskup metropolita Cape Coast oraz J.E. ks. abp Mstthias Kobina Nketsiah, emerytowany arcybiskup tejże archidiecezji, pokazali mi samo sanktuarium. Zarówno pod krzyżem jak i pod figurą, spotkaliśmy modlących się pielgrzymów, którzy klęczeli lub leżeli krzyżem w modlitewnym skupieniu. Tam, gdzie miała być sprawowana Msza św. zobaczyłem dużych rozmiarów, murowany ołtarz polowy. Naprzeciw, były zadaszone miejsca dla pielgrzymów, które chronią przed słonecznym skwarem lub przed deszczem. A w nocy służą jako dormitoria.

Jubileuszowe uroczystości zostały zaplanowane na trzy dni. Niektórzy, przybyli nawet wcześniej, aby spędzić czas na modlitwie i skupieniu. Jak się dowiedziałem od J.E. abpa Palmer-Buckla, istnieją grupy wiernych, które starają się uczestniczyć w uroczystościach we wszystkich diecezjalnych sanktuariach. Taka pielgrzymka jak ta, odbywa się każdego roku już od dziesięciu lat, ponieważ sama archidiecezja jest p.w. Niepokalanego Serca Maryi. W tym jubileuszowym roku, przybyło około czterech tysięcy wiernych. Wraz z abpem Palmer-Buckle przeszliśmy pomiędzy przybyłymi pielgrzymami, pozdrawiając ich po drodze. W oddalonych miejscach było widać spowiadających kapłanów. O godz. 10.30 rozpoczęła się Msza św. W koncelebrze, oprócz mnie i dwóch arcybiskupów, uczestniczyło około stu księży. Bardzo licznie przybyły także siostry zakonne. Podczas Mszy św. J.E. ks. abp Palmer-Buckle wyjaśnił, że dzisiejszy jubileusz jest przygotowaniem do roku 2025, kiedy będą obchodzone dwa jubileusze: na poziomie Kościoła Powszechnego Jubileuszowy rok 2025,z mottem: „Pielgrzymi nadziei”, a na poziomie Kościoła lokalnego, jubileusz 75 utworzenia metropolii Cape Coast, z mottem: „Niech wsze światło świeci”. Aktualnie obchodzimy Rok Modlitwy, będący przygotowaniem do Roku Jubileuszowego 2025. Te wszystkie trzy elementy znalazły się na logo, które uroczyście zostało zainaugurowane podczas Mszy św. Po homilii, udaliśmy się pod figurę Matki Bożej, aby odnowić zawierzenie archidiecezji jej Niepokalanemu Sercu. Na zakończenie Mszy św. wyraziłem wdzięczność arcybiskupom i duchowieństwu za współpracę i pożegnałem się z archidiecezją, zapewniając o modlitewnej łączności. Jako nuncjusze, w pewnym sensie jesteśmy wędrownymi misjonarzami. Przychodzi czas, że Ojciec Święty posyła nas do jednego miejsca, a potem nadchodzi czas, że posyła nas do innego. Zanim udzieliłem apostolskiego błogosławieństwa, powiedziałem, że 25 kwietnia, podczas prywatnej audiencji u Papieża Franciszka poprosiłem go o specjalne błogosławieństwo dla ludzi, których spotkam podczas mojej misji. Tego właśnie papieskie błogosławieństwo udzielam teraz wszystkim. Reakcja zgromadzonych wiernych była naprawdę wzruszająca. Przez swój aplauz pokazali wielką miłość do osoby Ojca Świętego.

Na zakończenie, J.E. ks. abp Palmer-Buckle wręczył mi na pamiątkę ghański orant, z Najświętszym Sercem Pana Jezusa i z Niepokalanym Sercem Maryi. Uroczystości zakończyły się również o godzinie 15.00. A potem już powrót do Akry. Po skończonej celebracji sięgnąłem po wodę mineralną. Zwróciłem uwagę, że po odkręceniu jednak nakrętka nie jest przytwierdzona do butelki jak w krajach Unii Europejskiej. Przyszła mi wtedy myśl, że Europa to jednak nie cały świat. Kiedy tam zamyka się kościoły, w Afryce się je buduje. Za każdym rokiem przybywa tutaj chrześcijan. Także bądźmy pielgrzymami nadziei.

✠ Henryk M. Jagodziński
NUNCJUSZ APOSTOLSKI W RPA i LESOTHO

Akra, dnia 9 czerwca 2024 r.