Święta Katarzyna: bernardynki z klasztoru częstują dzieci po roratach

Klauzurowe bernardynki ze Świętej Katarzyny w Górach Świętokrzyskich przygotowują dla dzieci uczestniczących w Roratach poczęstunek na bazie produktów z własnego ekologicznego gospodarstwa. W Adwencie, w roratach w klasztornym kościele uczestniczą nie tylko dzieci z miejscowej parafii ale także pielgrzymi i turyści. Klasztor znajduje się bowiem, tuż przy szlaku prowadzącym na Łysicę.

- Chodzi o to, aby dzieci nie szły głodne do szkoły – niektóre mogą wyjść z domu bez śniadania, więc nawet słodka bułka i herbata jest wskazana. Adwent i czas Bożego Narodzenia chcemy przeżywać w duchu dzielenia się z innymi” – mówi KAI s. Agata, bernardynka.

Wykorzystując zasoby własnego gospodarstwa, bernardynki przygotowują także przedświąteczne paczki żywnościowe, np. z produktów warzywnych, nabiału i in. - Wypiekamy np. ogromne dzieże drożdżowego ciasta z naszych jajek, mleka, masła – opowiada mniszka.

Kościół i klasztor w Świętej Katarzynie były erygowane w XV wieku. Miejsce kultu kilkakrotnie niszczyły pożary. Dekretem bp. Wojciecha de Boża Wola Górskiego z 1815 r. klasztor został nadany bernardynkom z Drzewicy, których dotychczasowa siedziba spłonęła.

W 1847 r. pożar znów zniszczył kościół, 7 ołtarzy, chór, organy, dzwony, bibliotekę i budynki klasztorne. Bernardynki jednak nie opuściły Świętej Katarzyny, odbudowując kościół z klasztorem. Przetrwały czasy ukazów carskich, kasacji, okupacji hitlerowskiej.

Po wojnie klasztor prowadził kursy kroju, szycia, haftu, internat oraz do 1962 roku - stołówkę.

Obecnie w Świętej Katarzynie żyje i pracuje 28 sióstr bernardynek - Mniszek Trzeciego Zakonu Regularnego Św. Franciszka z Asyżu. Zgodnie z regułą, dzielą czas pomiędzy modlitwę w intencjach Kościoła, Polski, ludzi, którzy o nią proszę oraz pracę dla potrzeb klasztoru (nadal mają niewielkie gospodarstwo) i miejscowego kościoła (są zakrystiankami, organistkami).

dziar
tekst za: www.ekai.pl